Witam środowo w zabawie Maknety.
Jak widać torba poszła sporo do przodu. Cała główna część jest zrobiona, zyskała nawet podszewkę. Na rączki trzeba dokupić włóczki...
A to różowe... nie wiem co mnie podkusiło, żeby wybrać taki szalony kolor, ale jest to zaczątek drugiej już chusty robionej w ramach wspólnego dziergania z karto_flaną. Miała być ecru, ale jakoś tak z powodu miliona pomysłów, które chciałabym zrealizować JUŻ, a na których realizację realnie potrzeba chyba roku wolnych wieczorów, ecru poszła w marzeniach na coś innego.
Jak widać torba poszła sporo do przodu. Cała główna część jest zrobiona, zyskała nawet podszewkę. Na rączki trzeba dokupić włóczki...
A to różowe... nie wiem co mnie podkusiło, żeby wybrać taki szalony kolor, ale jest to zaczątek drugiej już chusty robionej w ramach wspólnego dziergania z karto_flaną. Miała być ecru, ale jakoś tak z powodu miliona pomysłów, które chciałabym zrealizować JUŻ, a na których realizację realnie potrzeba chyba roku wolnych wieczorów, ecru poszła w marzeniach na coś innego.
Czyta się, podobnie jak tydzień temu, Agatha Christie, i jeszcze długo będzie się czytać. Dlatego zaczęłam jeszcze "Zgreda" Ziemkiewicza. Trochę, trzeba przyznać, się już przeterminowała, bo książka ma już pięć lat, a jednak to jest coś, co powinno się czytać gdy jest "na czasie", ale lepiej późno, niż wcale ;)
I to tyle na razie. Lecę popatrzeć, co u Was :)