Przedstawiam dzisiaj chustę, która towarzyszyła mi ostatnio w wolnych chwilach na wyjeździe. Miało być szybko, łatwo i przyjemnie oraz na szydełku. Jakoś łatwiej mi opanować szydełko niż druty, kiedy wiem, że być może będę musiała szybko wrzucić robótkę do torby i wrócić do niej nie wiadomo kiedy.
Chusta miała być dla mnie, ale im dłużej ją robiłam, tym bardziej przekonywałam się, że pasuje idealnie do kurtki mojej mamy, więc obecnie mama jest już jej właścicielką :)
A dlaczego Panda? Ano dlatego, że jakoś tak kojarzyła mi się niezmiennie z jedną z ulubionych przytulanek mojego dziecka, która - jako że ulubiona - ciągle była gdzieś w zasięgu wzroku ;)
Włóczka: Nako Moher Special Ebruli, kolor 80476
Szydełko: 2,5
Wymiary chusty:
długi bok: 160cm
krótki bok: 110cm
wysokość: 78cm
Piękna Panda, a panda słodka i przytulaśna. Nako to świetne włóczki.
OdpowiedzUsuńDziękuję. Nako faktycznie fajna, chociaż przy tej konkretnie miałam inny pomysł na początku i... prucie włóczki z takim włoskiem to nie na moje nerwy ;) Na szczęście przy tak prostej chuście o pruciu nie było już mowy :)
UsuńPozdrawiam!
Piękna chusta a panda to prawdziwy słodziak :) Pozdrawiam :)
OdpowiedzUsuńDzięki :)
UsuńTeż lubię tego przytulasa ;)
Pozdrawiam
Wygląda bardzo przytulnie:)
OdpowiedzUsuńNazwa trafiona,chusta wygląda przytulnie jak ta maskotka .Pozdrawiam serdecznie,Dorota
OdpowiedzUsuń