Taki oto komin to mój spóźniony prezent świąteczny dla Mamy. Ale że zima też mocno spóźniona, to komin jakby na czas :) Wyszedł wystarczająco duży, aby można było zarzucić część na głowę w wietrzne dni.
To moje drugie drutowe dziełko. Włóczka przyjazna początkującym - dzięki pętelkom nie widać jeśli oczka nie wyszły idealnie równe ;) ale prawe i lewe wyćwiczyłam tutaj chyba do perfekcji... Można się brać za ambitniejsze projekty :)
Komin wykonany z włóczki Alpaca Boucle w kolorze 2020 drutami nr 5,5. Poszło na niego trochę ponad 4 motki. Z resztki jest w planach jakiś miły dodatek.
Włóczka miła w dotyku, bardzo mięciutka. Wyszedł taki przyjemny baranek, leciutki i delikatny, a jednak bardzo ciepły.
A skoro już zima przyszła, to jeszcze obrazek zeszłoroczny, który niezmiernie lubię :)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz