niedziela, 26 kwietnia 2015

Tęcza na pochmurny dzień



Ostatnio zawitała do nas wreszcie piękna, ciepła, słoneczna wiosna, a dzisiaj coś się popsuło... Za oknem pochmurno i trochę deszczowo. Żeby więc przezwyciężyć tą ponurą aurę, u mnie dzisiaj w roli głównej chusta tęczowa na zdjęciach z wiosennych, słonecznych dni.


Chusta jest oparta o wypatrzony na Ravelry wzór Miari Shawl, choć troszkę ją powiększyłam i nie dodałam koralików - trochę z lenistwa, a trochę, ponieważ wydawało mi się, że sama kolorystyka tej chusty to jej wystarczająca ozdoba.
Chusta jest wykonana z wełny estońskiej 800m/100g kupionej na allegro. Gryzie jak diabli, ale staram się przekonać samą siebie, że kolory to wynagradzają ;)


Chusta zrobiona jest na drutach 4,5, waży niecałe 70g, dłuższy bok ma długość ok 150cm, a krótsze 105cm.
Włóczka, choć gryząca w dzierganiu i noszeniu, to na pewno nie nudna, bo każdy rządek, mimo prostego wzoru, to nowe doświadczenie wzrokowe, więc chustę robiło się naprawdę szybko i przyjemnie. Zblokowała się świetnie, chociaż teraz stwierdzam, że można było jej bardziej powyciągać ząbki.



sobota, 18 kwietnia 2015

Nurmilintu

Wzięło mnie ostatnio na chusty i popełniłam ich kilka. W dodatku większość z tej samej włóczki - Merino Gold.
Na początek Nurmilintu, która jest tak przyjemnie prosta i błyskawiczna w dzierganiu, że na pewno zrobię niedługo jeszcze jedną, tym razem koniecznie w jakimś melanżu!



Cóż, mam wrażenie, że mogła zblokować się lepiej, ale to pewnie wina aż 40% akrylu w składzie. Następnym razem wybiorę coś o większej zawartości wełny, chociaż z chusty i tak jestem bardzo zadowolona. Fajnie się układa i noszę ją prawie bez przerwy :)


Włóczka: Merino Gold 014
Zużycie: 1 motek
Druty: Ha, byłam pewna, że będę pamiętać! ;) Obstawiam 4,5 -5.

poniedziałek, 13 kwietnia 2015

Przenośne stanowisko do koralikowania

Dzisiaj przedstawiam pudełeczko, z którego korzystałam już od dawna, nawet gdy nie było jeszcze ozdobione, jako z przenośnego stanowiska do koralikowania ;)
Wiem, że można kupić takie gotowe, bardziej profesjonalne, ale ja postanowiłam wyszukać sobie tylko drewnianą skrzyneczkę o odpowiednich wymiarach (35x24x4,5cm) i ozdobić po swojemu.
Docięłam także matę do nawlekania koralików tak, by pasowała do wymiarów wnętrza i efekt przedstawia się tak wewnątrz:


a tak z zewnątrz:



Takie rozwiązanie polecam bardzo, bo jest niesamowicie wygodne. Wszystkie niezbędne w danej chwili przedmioty znajdują się w środku i gdy pracę trzeba nagle przerwać, wystarczy zamknąć pudełeczko i nie ma sprzątania :) Przydatne szczególnie przy małych dzieciach ;)
A dzięki macie wewnątrz rozsypane koraliki nawleka się bez problemu, a po odłożeniu pudełeczka jest szansa, że nawet w tym stanie się zbytnio nie poprzesuwają.
Myślę, że można nawet zaryzykować zabranie takiej skrzyneczki w podróż, ale tego jeszcze nie próbowałam.


Skrzyneczka na ozdobienie czekała długo, ale w końcu się doczekała, a to za sprawą aktualnie trwającego wyzwania w Kreatywnym Kufrze pt. "Organizer". Może typowym organizerem do przechowywania przedmiotów nie jest (choć może za taki posłużyć), ale bez wątpienia pomaga pracę z koralikami organizować, zatem zgłaszam ją na wspomniane wyzwanie.


Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...