...powstało ubiegłej wiosny i dopiero teraz doczekało się prania i
blokowania. Muszę się przerzucić z chust na inne formy, w które nie
trzeba przez godzinę wbijać szpilek, bo ostatnio ilekroć zrobię chustę,
to rzucam ją w kąt i biorę się za następną, a taka porzucona, zmięta i
wyglądająca jak nieszczęście potrafi przeleżeć w tym stanie parę
miesięcy, bo chowanie nitek i blokowanie to wyczyn nie z tej ziemi ;)
Ta jednak, szczęściara, będzie noszona już lada chwila (no, może jak
zrobi się choć odrobinę chłodniej), i to z dumą, bo jest to jedna z
moich pierwszych chust (i robótek w ogóle!), w dodatku robiona bez wzoru, co wtedy nie było
jeszcze takie oczywiste...
Jak widać, nie wysiliłam się zbytnio w kwestii ażuru. Wybrałam
najprostsze z możliwych. Za to nadrobiłam wielkością chusty, bo z braku
doświadczenia dziergałam i dziergałam, gdyż ciągle ta kupka turkusu
wydawała mi się za mała. Dopiero po blokowaniu wyszło wszystko, czego
nie było widać w stanie "kupkowym" :)
Chusta okazała się duża (długi bok ma ponad 200cm), bardzo zwiewna i leciutka, a oczka wcale nie jakieś bardzo nierówne!
Robiłam z turkusowego Lace Dropsa, który farbował mi ręce podczas
dziergania, nie mówiąc już o wodzie przy praniu ;) Ostatnie płukanie
pozostawiło wprawdzie jedynie niewielki ślad po tym puszczaniu farby,
ale jestem ciekawa, czy chusta nie będzie farbować szyi lub ubrań...
Z efektu jestem jednak bardzo zadowolona. A wymyślanie motywów na bieżąco z pewnością powtórzę jeszcze wielokrotnie :)
CUDO!!!
OdpowiedzUsuńCudowna! Szkoda, że farbuje ale może to przejściowe :)
OdpowiedzUsuńJa lubię takie okazałe chusty, a do tego bardzo fajny kolorek, także super! :) Skoro to jedna z pierwszych, to podziwiam. Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńPiękna! Śliczne ażury i cudowny kolor :-) Wielkość - imponująca. Mnie zawsze szybko nudzi się dzierganie chust... i zawsze są za małe :-)
OdpowiedzUsuńPozdrawiam serdecznie.
Cudowna chusta! Piękny wzór i kolor:) Podziwiam z zachwytem!
OdpowiedzUsuńPiękna! Każda szanująca się dziewiarka powinna mieć co najmniej po sztuce każdego rozmiaru , koloru też:) Podziwiam:)
OdpowiedzUsuńZapraszam po wyróżnienie Liebster Award :) http://artalexandrablog.blogspot.com/2015/08/liebster-award.html
OdpowiedzUsuńBardzo dziękuję za nominację :)
UsuńPozdrawiam serdecznie!
Wow! Jakie cudeńko! Delikatne jak pajęcza nitka, wygląda wspaniale :)))
OdpowiedzUsuńCudowna chusta w fantastycznym kolorze. Brawo!
OdpowiedzUsuńWspaniała! Piękny kolor :)
OdpowiedzUsuńBardzo ładna i wzór i kolor. Dla mnie chusty na drutach to wyczyn nie z tej ziemi ;) Podziwiam.
OdpowiedzUsuń