środa, 8 lipca 2015

Wspólne dzierganie i czytanie...



...po raz drugi u mnie. A motywację do napisania nowego posta zawdzięczam zabawie Maknety.
Skończyłam czytać "Po zmierzchu" Murakamiego. Wrażenia mam pozytywne. Fajnie się czytało, cieszę się, że w końcu po niego sięgnęłam. Z pewnością nie będzie to moja ostatnia książka tego autora.

Za to aktualnie wzięłam się zupełnie przypadkiem za "Pożegnanie z Afryką" Karen Blixen. Cóż... W tym przypadku mogę z prawie całą pewnością stwierdzić, że to BĘDZIE ostatnia książka tej autorki jaką przeczytam ;) Jakoś nie mogę przekonać się do czytania tych historyjek, często nawet całkiem ciekawych, ale no... jakoś tak chce mi się akcji, jakiejś długaśnej historii trzymającej w napięciu, a tu... jakieś takie wszystko płaskie i nie mogę się skupić. No ale dość już narzekania, bo przeczytałam dopiero 1/3 książki i tak naprawdę, kto wie, może mnie jeszcze zaskoczy!

Równocześnie zaczęłam czytać pierwszy tom "Pana lodowego ogrodu" Jarosława Grzędowicza, dosłownie począteczek, ale już wiem, że to będzie strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o moje gusta czytelnicze ;) Aż muszę się powstrzymywać, żeby nie porzucić tego "Pożegnania z Afryką".

A robótkowo trochę się zmieniło od ubiegłego tygodnia. Chusta szydełkowa praktycznie skończona. Teraz rozpięta tak tylko, dla pewności, że wszystko poszło okej zanim odetnę nitkę. Teraz zostało już tylko blokowanie i frędzle oczywiście! Coś mi się widzi, że jednak popełnię jeszcze jedną. I może kogoś nią obdaruję :) A ta będzie moja.

18 komentarzy:

  1. A tymczasem film fajnie sie ogladalo. Tylko ze film to zawsze uproszczona uprzyjemniona wersja ksiazki. Pozdrawiam serdecznie Beata

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. No to może jak już przebrnę przez książkę, nadejdzie czas na film właśnie :) Ale i tak film byłby później. Jakoś tak mam, że najpierw lubię sięgnąć po książkę, a dopiero potem oglądam film.
      Pozdrawiam

      Usuń
  2. Ksiazke czytalam dawno temu w liceum jeszzce :) Byla ciekawa :) Choc film to klasyk :) Zachecam do zrobienia kolejnej chusty :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Właśnie wybieram włóczkę :)
      Ale kolor muszę zgapić od Ciebie... No nic nie poradzę, że tylko ecru mi się podoba!
      Pozdrawiam :)

      Usuń
  3. Film "Pożegnanie z Afryką" był fantastyczny, więc też sięgnęłam po książkę, no i niestety ciężko mi się to czytało. Książka to emocje, obserwacje życia w Afryce, jej rdzennych mieszkańców, natomiast film bazował głównie na wątku romansowym i przepięknych zdjęciach afrykańskich pejzaży. Przeczytałam jednak jeszcze inne książki Karen Blixen i najbardziej lubię "Ucztę Babette" - film także.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. To ja polecam też film "Uczta Babette" - jest rewelacyjny. Piękny wręcz. Wspaniałe zdjęcia. :)

      Usuń
    2. No to ja już wiem co wybiorę na najbliższe wieczory filmowe :)
      Że film "Pożegnanie z Afryką" jest dobry to słyszałam, ale chciałam najpierw przeczytać książkę. "Uczty Babette" nie znam, ale może się jednak skuszę :)
      Dzięki i pozdrawiam!

      Usuń
  4. Faktycznie film jest świetny, a książka wypada przy ekranizacji trochę blado. Chusta jest rewelacyjna - piękny kolor i wzór. Bardzo mi się podoba:) Pozdrawiam:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo, bardzo dziękuję :)
      Pozdrawiam serdecznie!

      Usuń
  5. O właśnie! Uczta Babette jest rewelacyjna (chociaż też bez akcji). Może to po prostu książka nie w Twoim typie, to nic nie poradzisz, obawiam się, że dalsze 2/3 takie samo - klimatyczne scenki, piękny język i brak akcji. :)
    Film to zupełnie zupelnie inna bajka - ja uwielbiam. Ale książkę też. Pozdrawiam serdecznie.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nnnoo dobrze... Może dam Karen Blixen jeszcze jedną szansę ;)
      Pozdrawiam ciepło!

      Usuń
  6. Film chętnie oglądnę ponownie, a książkę raczej sobie podaruje. Chusta PIĘKNA

    OdpowiedzUsuń
  7. "Pożegnanie z Afryką" czytałam rok temu, później oglądałam film i wrażenia mam odwrotne niż moje przedmówczynie - książka bardziej mi się podobała, naprawdę mnie wciągnęła i żałuję, że była taka krótka. "Uczta Babette" jest na mojej prywatnej liście lektur obowiązkowych.

    OdpowiedzUsuń
  8. Chusta jest super. Ma niespotykany wzór.
    Rób następna, ktoś się bardzo ucieszy.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Bardzo dziękuję :)
      Wzór zawdzięczamy karto_flanej i jej pomyslowi na wspólne dzierganie tejże chusty.
      Pozdrawiam

      Usuń
  9. Mnie się podobała ekranizacja, głównie ze względu na aktorów. Może się jeszcze przekonasz do tej książki?

    OdpowiedzUsuń
  10. Miłego czytania:)
    Chusta ma bardzo ładny wzór i jest super. Z frędzlami będzie full wypas:)
    Pozdrowienia!:))

    OdpowiedzUsuń
  11. Ja swoją chustę też skończyłam. "Pożegnanie z Afryką" widziałam film i po nim, jakoś do tej ksiażki mnie nie ciągnie. Natomiast na Grzędowicza poluję w bibliotece od roku i ciagle nie ma :(

    OdpowiedzUsuń

Related Posts Plugin for WordPress, Blogger...